Przez lata lekarze rodzinni odgrywali kluczową rolę w opiece zdrowotnej, pracując w różnych środowiskach – od gabinetów, przez szpitale, po społeczności lokalne.1 Taka organizacja pracy sprzyjała budowaniu relacji między klinicystami. Wymieniając spostrzeżenia na korytarzach i rozmawiając o codziennych sprawach podczas przerw, tworzyli głębokie więzi i harmonijną wspólnotę. Obecnie medycyna jest bardziej podzielona na specjalizacje, a praktyki stają się coraz większe i bardziej sformalizowane.1 Prowadzi to do osłabienia relacji zawodowych, powodując wzrost poczucia izolacji wśród lekarzy.
Może się wydawać zaskakujące, że medycyna jest zawodem sprzyjającym samotności. Lekarze spędzają przecież wiele godzin dziennie wśród pacjentów i współpracowników. Jednak badanie Athenahealth z 2018 roku, obejmujące 1400 lekarzy, ujawniło niepokojący trend — 25% respondentów przyznało, że mimo ciągłego kontaktu z ludźmi, przynajmniej raz w tygodniu doświadcza poczucia osamotnienia.3
Niegdyś skomplikowane procedury, takie jak usunięcie pęcherzyka żółciowego czy wycięcie wyrostka robaczkowego, są dziś standardowymi zabiegami wykonywanymi ambulatoryjnie.3 Jednocześnie, mimo wzrostu efektywności opieki, innowacje te negatywnie wpłynęły na możliwość tworzenia więzi między lekarzami.3 Ponadto, w systemie zdrowia brakuje wsparcia, które nie tylko odciążyłoby lekarzy z nadmiaru obowiązków administracyjnych, ale też zapewniło pacjentom bardziej kompleksową i całościową opiekę.
Zawód lekarza wiąże się z ogromną odpowiedzialnością i stresem, dlatego poczucie wspólnoty jest kluczowe. Współpraca, jaka powstaje w ramach zespołów medycznych, przynosi liczne korzyści. Po pierwsze, daje lekarzom poczucie pewności w podejmowanych decyzjach.2 Merytoryczna wymiana spostrzeżeń poprawia jakość usług medycznych. Ponadto jest to źródło emocjonalnego wsparcia, które przeciwdziała poczuciu zawodowej samotności — zjawiska tak powszechnego we współczesnej medycynie.2 W efekcie zespół lekarzy nie tylko wzmacnia swoją wiedzę, ale także buduje relacje oparte na wzajemnym wsparciu i zaufaniu.
Tworzenie zespołu powinno odbywać się na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze, kluczowa jest współpraca między lekarzami różnych specjalności. Po drugie, istotne jest tworzenie zespołu składającego się nie tylko ze specjalistów, ale także z personelu okołomedycznego. Lekarz, choć jest centralną postacią diagnozującą i planującą leczenie, nie zawsze ma czas, aby dogłębnie omówić z pacjentem wszystkie aspekty terapii czy odpowiedzieć na wszystkie pytania. Z tego względu, coraz bardziej popularnym podejściem jest formowanie zespołów terapeutycznych, które wspólnie odpowiadają za opiekę nad pacjentem.
W leczeniu przewlekłych schorzeń, takich jak cukrzyca, stwardnienie rozsiane (SM) czy choroba otyłościowa, opieka nad pacjentem wymaga współdziałania wielu specjalistów. Lekarz nie powinien być osamotnionym filarem terapeutycznym, lecz kluczową częścią większego zespołu. Polskie Towarzystwo Leczenia Otyłości (PTLO) w swoich zaleceniach dotyczących otyłości szeroko opisuje specjalistów, którzy powinni ściśle współpracować, aby opieka i leczenie pacjenta było efektywne.5 Na przykładzie tej choroby, są to:
W takim zespole, obok lekarza, mogą znaleźć się między innymi:
Zespołowość w opiece zdrowotnej to nie tylko odciążenie lekarza, ale przede wszystkim poczucie:
Pacjent opuszczający gabinet lekarski nie powinien czuć się osamotniony. Powinien wiedzieć, że poza lekarzem prowadzącym ma wsparcie innych specjalistów w codziennym zmaganiu się z chorobą. Wdrożenie takich zespołów, choć wymaga zmian organizacyjnych, to inwestycja przynosząca korzyści – zarówno w postaci lepszych wyników zdrowotnych pacjentów, jak i większego komfortu pracy personelu medycznego.